Słońce na własność

Słońce na własność

Przyjechało do Kielc aż z Holandii. Sztuczne słońce, w końcu zaświeciło w murach Politechniki Świętokrzyskiej. Dzięki nowoczesnemu urządzeniu symulującemu światło słoneczne można rozpocząć badania paneli fotowoltaicznych. Mają one pomóc polskim producentom stać się konkurencyjnymi na rynku.

Zaawansowane systemy technologiczne pozwalają w warunkach laboratoryjnych, wytworzyć promieniowanie, które wiernie odzwierciedla działanie naturalnego słońca. Dzięki specjalistycznej aparaturze można przetestować wydajność urządzeń solarnych, takich jak: ogniwa słoneczne, które coraz chętniej wykorzystujemy w naszych domach do produkcji czystej energii.

Możemy badać ogniwa nowe, które producenci dopiero wprowadzają na rynek i te użytkowane by sprawdzić, czy już nadają się do wymiany — mówi dr Ewa Zender-Świercz z Politechniki Świętokrzyskiej.

To wyjątkowo drogie urządzenie. Kosztowało ponad milion trzysta tysięcy zł i zostało zakupione w ramach projektu CENWIS.

Skorzystają z niego nie tylko naukowcy. Sztuczne słonce pomoże też studentom Politechniki Świętokrzyskiej, szczególnie kierunku odnawialne źródła energii — podkreśla dziekan Wydziału Inżynierii Środowiska, Geomatyki i Energetyki.

O panelach fotowoltaicznych wiele już wiemy, ale jest dużo tematów, nad którymi wciąż trzeba pracować. Jednym z nich są pożary takich urządzeń. To wszystko będzie można badać z pomocą sztucznego słońca — mówi prof. Tomasz Kozłowski.

W całej Polsce są trzy takie urządzenia. Ale to o największej mocy zaświeciło właśnie w Kielcach. Na całym świecie pracuje ich zaledwie kilkanaście m.in. w: Czechach, Niemczech, Francji, Kanadzie.